Froum Hogwartu

Profesor Julia Lupin

heh zaluj ze tego nie widzialas:)

emylyann

zaluje

prof_Gercia_Dumbledore

ej, a nie pamiętacie może czy kiedyś coś się przytrafiło Emi? bo jakoś niewiem... Very Happy

Profesor Wojtek Lupin

Emy...cóż, ona w szkole jakoś tak często wpadała na genialne pomysły ale mało razy cierpiała konsekwencje tych pomysłów Very Happy

. ale był taki jeden przypadeczek Wink

A mianowicie nasza wspaniała psorka od transmutacji( która cały czas wiedziała kto robi wszystkie głupie żarty w szkole Wink

) złapała naszą Emcię jak to usiłowała wejść do toalety chłopców po Jamesa który zabrał jej różdżkę Smile

Padło wtedy zdanie: "Emyly Ann, zdecyduj się jakiej ty jesteś płci bo nie znoszę niezdecydowania!" buahahaha^^ Emyly była czerwona jak burak....a James potem dostał za wszystkie czasy(przez tydzień jęczał) ^^

Profesor Julia Lupin

hahaha:D:Dnie bylo mnie chyba przy tym;)

Kathy

Ja pamiętam, że Emi kiedy mogła, łamała regulamin i praktycznie była to jedyna osóbka w szkole, która była równie świrnięta jak ja i porywała się na rzeczy praktycznie niewykonalne Razz

No bo chociażby ten jeden raz, kiedy razem z Emi założyłam się, która z nas jako pierwsza wymknie się w nocy z dormitorium i przyniesie więcej słodyczy z kuchni, kiedy wpadłyśmy na siebie na korytarzu i obie zaczęłyśmy wrzeszczeć (wiecie, stres związany z łażeniem po północy i nagle zza rogu włazicie na innego skradającego się człowieka [już nie wspomnę, że było ciemno jak w .. duszyxD]). Jak juz skapnęłyśmy się, kim jest druga, była niezła jazda. Ahhh, ale że udało nam się zwiać przed Filchem i całym gronem pedagogicznym, które wylało się na korytarze ^^.... To była ucieczka xD Nom i wtedy złamałyśmy kolejny przepis, bo ukryłyśmy się w dormie gryfonów, a Emi przecież była... No właśnie Emi, w jakim ty domu byłas ^_-?

Profesor Wojtek Lupin

Ona była Slytherinie....a idź ty Kathy, nawet qmpeli domu nie pamiętash Wink

, a tak na marginesie to jakie wy tam byłyście szalone? MY byliśmy szaleni...hmm....mozna powiedzieć powaleni xD....James, Severus i ja...chociaż z dziewczyn to tak, wy byłyście w tym fachu mistrzyniami xD

Kathy

No nie chcialam sie pomylic, bo nie bylam pewna czy w Ravenie czy w Slythie ^^ No w kazdym razie wprowadzilam Slizgonke do dorma Gryfonow, za co mialabym niezle przechlapane i u opiekuna i kolegow z domuxD
No na dziewczyny, Lupis, na dziewczyny Razz

Wyscie mieli zarty i wariacje podobne do wyglupow szympansa to raczej sie z Emi od was roznilysmy Razz

<joke, nie zabijac Razz

Lupis, jak mnie walniesz to POWIEM MAMIE XDDD>

prof_Gercia_Dumbledore

buahaha

no pamiętam te Wasze spędzone godziny w gabinecie Dyrektora... Very Happy

A pozatym zauważyliście, że każde z nas był w innym dociu Very Happy

, np. ja w Ravenie, Kathy w Gryfie, Emi w Slythie, Wojtek chyba w Gryfie...nie pamiętam Very Happy

, pierwsze co mi się z nim kojarzy to szlabany, bo chłopcy jao częsciej dostawali szlabany, dziewczyną zawsze uchodziło jakoś na sucho Wink

...pamiętam jak za tamto pobicie Lucjusza w pierwszej klasie do Skrzydła Szpitalnego przyszła MacGonnagal (bo ona widziała całe zdarzenie) i ja strasznie się bałam, że dostanę szlaban, pierwszy w życiu... Very Happy

A Psorka dała mi czekoladową żabę i szepnęła "trzeba było mu mocniej przyłożyć, od czego masz różdżkę?" i wyszła...poprostu mnie zatkało Very Happy

zaraz potem wpadliście zapytać razem z połową Ravenu jaką mam karę, a ja Wam nasciemniałam coś Very Happy

No a wracając do sprawy, do dziewczyny (Kathy i Emi) zawsze miały lepsze pomysły, bo chłopcy to mieli dowcipy na poziomie nierozwinientego orangutana... Very Happy

np. ich dowcip z myszami i tarantulami w dormitoriach dziewczyn...myślałam że ich zabję Very Happy

Na a dowcipy dziewczyn zawsze sie na coś przydały Very Happy

nie było kilku lekcji, bo toczyły się rozprawy kto to zrobił i jak, i wogóle Very Happy

Chociaż Hagrid czasem przeszkadzał: "Bo jako prefekt naczelny zabraniam Wam tego robić! Zaraz pójdę do opiekuna domu!" ta...ale jak się go ładnie poprosiło... Very Happy

Profesor Wojtek Lupin

Ja ci dam orangutany xD niaff....a Hagrid to był taki kujonek...pamiętam jak mu książki schowałem wszystkie. Latał po całym zamku i wrzeszczał:" Ten kto mi schował książki bedzie miał szlaban do końca swojej nauki w Hogwarcie. Oddajcie mi je natychmiast!!"

Kathy

Sesesese taaaa xD
Gercius a pamietasz, jak zesmy sie na pierwszym wypadzie do Hogsmeade zgubily, bo zasiedzialysmy sie u Zonka i potem poszlysmy pozwiedziac Wrzeszczaca Chate xD??? Wszyscy nas szukali, a mysmy nawet nie spojrzaly na zegarek Razz

Ale sie McGonagall na nas wyzyla, jak nas znalazla xD Mialysmy zakaz chodzenia do Hogsmeade przez cala 3cia klase ^^ No ale i tak zesmy sie przez rozne przejscia z Hogwartu wymykaly Smile

Ehhh to byly czasy ^^

prof_Gercia_Dumbledore

tia...pamiętam było ekstra Very Happy

teraz młodzież jest mniej inteligentna (jak chłopcy wtedy, co zresztą się nie zmieniło Razz

) i nie mają takich originalnych pomysłów jak my kiedyś... Very Happy

no, ale w każdym razie to było życie Twisted Evil

emylyann

łaaaaa nie było mnie 4 dni!!! A pewnie ze trzeba było mocniej Lucowi dowalić ( mimo ze mój dom...) Gercia ciebie to ja za tego orangutana normalnie KOCHAM, a za słodyczami no cuz... od tamtej pory zdazało mi sie nocowac po róznych dormitoriach ( co ja mam poradzic ze do innych zawsze było blizej a jak człowik ucieka to mu na odległosci zalezy...) Ja pamietam jak raz postanowiliscie zrobic śród nocny wpad do Hogs po piwo a ze my z Sevem wpadlismy na pomysł podobny to ... no cuz spotkalismy sie wszyscy pod 3 miotłami i dopiero wtedy uzmysłowilismy sobie ze jezeli któres z nas tem wejdzie, to pierwszy dowie sie o tym dyrektor, tak wiec cała wyprawa grzecznie udała sie do zamku po peleryne Jamsa... gdzie czekał juz na nas radosny filch i jego rózga...ale cuz był to jeden z nielicznych przypadków gdzie wspólnie uznalismy ze pomysł był niemalze od orangutana a ze ilosciowo ( chłopcy nba dziewczynki) wychodziło po równo... sami siebie okrzyknelismy sie idiotami... wypijmy i za to